Vakoł mianie kalučy drot… Biaskoncy dzień, i ŭ abšary Idu pa bierazie bałot. Idu , nahami ŭ imšary… Uładkavany kimści los, Niazhrabnaść postupu ŭ ciažary… Ja kroču, ledź žyvy, vakoł bałot, Ja niepaźbiežna źhinu ŭ marach.. Ja sercam adčuvaju toj pryhniot, Mnie nie chapaje siły, kab źmianić napramak… Žyćcio, nažal, idzie ŭ inšy bok, Jaho nie viernieš, tolki ŭ marach… Jaho nie spyniš, ja adstaŭ na krok… Usio dastała, ja stamiŭsia padać…
|
|